3 sierpnia 1492 roku, na czele eskadry złożonej z karaki „Santa María" oraz karawel „Pinta" i „Niña" Krzysztof Kolumb ruszył na swoją pierwszą atlantycką wyprawę.
Do Nowego Świata dotrze 12 października (prawdopodobnie wylądował na Wyspie Watlinga na Bahamach), rozpoczynając w ten sposób nową epokę historii tak Europy, jak i obu Ameryk. Jego odkrycia spowodują lawiny: polityczne, gospodarcze i cywilizacyjne. Otworzą drogę kolejnym europejskim imperiom do światowej potęgi przez podbój nowych ziem, ale też zasieją ziarno ich upadku. Doprowadzą do wielkich katastrof narodów amerykańskich: zamierzonych, jak wojny na półwyspie Jukatan, czy nieświadomych, jak zarażenie rdzennych Amerykanów bakcylem ospy. Zmieni też gospodarkę, kulturę, a nawet obyczajowość Europy, otwierając drogę syfilisu na Stary Kontynent.
Przez wieku uważany za jednego z najwybitniejszych Europejczyków (łączącego włoskie pochodzenie z hiszpańską lojalnością polityczną), nawet w krajach anglosaskich, tradycyjnie wrogich imperium hiszpańskiemu. W XX i XXI wieku coraz częściej oceniany przy pryzmat późniejszej eksploatacji kolonialnej Ameryk.
Czy jednak umniejsza to wagę wyczynu z 3 sierpnia 1492? Krzysztof Kolumb nie odkrył kulistości globu, ba!, wyruszając opierał się na błędnych w szczegółach, ale ogólnie słusznych wnioskach geografów starożytności i swojej epoki. Jednak czym innym było teoretyczne uznanie istnienia zachodniego lądu, a czym innym przekonanie swojej załogi i ruszenie w nieznane.
1492, reż. Ridley Scott. Nejbardziej znana wspólczesna adaptacja historii odkrywcy.
powrót