„Moje dokumenty spaliłem, Adolfa Hitlera nie znałem" – to słowa wypowiedziane przez byłego adiutanta Himmlera, który po zakończonej II wojnie światowej wyemigrował do Argentyny. Tam spotykał się m.in. z Adolfem Eichmannem. Uzyskał argentyńskie obywatelstwo, znał się z prezydentem Peronem i był szanowanym członkiem lokalnej społeczności. Nigdy nie odpowiedział za swoje zbrodnie w Polsce i na Ukrainie.
W 1949 roku we włoskiej Genui zjawił się wysoki, mający ok 190 cm wzrostu łysiejący mężczyzna. Miał wówczas 37 lat. Przedstawił się jako Niemiec Theodor Kremhart. W trakcie wojny był żołnierzem niemieckiej jednostki spadochronowej. Jak wielu jeszcze w tamtym czasie nie posiadał dokumentów osobistych. We Włoszech to jednak nie stanowiło problemu. Wystarczyło tylko podać swoje dane, a odpowiedni dokument można było łatwo otrzymać. Kremhart postanowił rozpocząć nowe życie w odległym kraju. Argentyna wydawała się wówczas najodpowiedniejszym miejscem, przychylnym Niemcom.
Dzięki watykańskiej pomocy udaje mu się zaokrętować na jeden ze statków, gdzie śladem niemieckich zbrodniarzy, Josefa Mengelego oraz Adolfa Eichmanna, ląduje w Ameryce Południowej. Tu już nie nazywa się Kremhart. Od teraz podaje się za argentyńskiego obywatela Carlosa Luecke. Można by powiedzieć, że to historia jakich wiele w pierwszych powojennych latach. Jednak ważne w niej jest to, kim rzeczywiście był Niemiec, podający się zaginionego niemieckiego spadochroniarza.
Bójki z komunistami
Ludolf-Hermann Emmanuel Georg Kurt Werner von Alvensleben, znany w rodzinie jako „Bubi", urodził się 17 marca 1901 r. w Halle w Niemczech. W wieku 10 lat rozpoczyna naukę w szkole dla kadetów. Dwa lata później zostaje dziedzicem majątku Schochwitz, oddanego w dzierżawę. W trakcie I wojny światowej nie dane mu było powąchać prochu. Pomimo to w 1918 r. zostaje awansowany na podchorążego. W późniejszym okresie przez 6 tygodni pełnił służbę w Ochotniczym Korpusie Maerckera. Potem do 1929 r. należał do Stahlhelm Bund. Pod koniec lipca odchodzi z organizacji i wstępuje do NSDAP. Otrzymał legitymację z numerem 149345. W początkowej fazie swojej partyjnej kariery piastował wiele funkcji, był m.in. inspektorem okręgu Halle-Merseburg. Do momentu przejęcia władzy przez Hitlera swoją służbę przeplata z pobytami w więzieniu. Aż 11 razy był skazany za bójki z komunistami i obrażanie przeciwników politycznych. Przez cały okres istnienia Trzeciej Rzeszy, czyli w latach 1933–1945 jest posłem do Reichstagu. W roku 1934 zostaje przejęty z SA do SS, gdzie otrzymuje legitymację z numerem 177002. Na przełomie lat 1935/1936 zostaje SS-Standartenführerem w Halle. W późniejszym okresie jest dowódcą odcinków SS Stuttgart i SS Schwerin. Od listopada 1938 roku do 31 stycznia 1941 roku piastuje funkcję pierwszego adiutanta Himmlera. Wraz z wybuchem wojny zostaje oddelegowywany do różnych zadań w terenie, w tym jako dowódca Selbstschutz Westpreussen.
Ilustracja: Jako dowódca Selbstschutz Westpreussen Ludolf von Alvensleben zamieszkał w willi przy ul. Wyspiańskiego w Bydgoszczy.
powrót