6 sierpnia 1945 o godzinie 8:15 na położoną w południowej części japońskiej wyspy Honsiu Hiroszimę spadła pierwsza bomba atomowa. Druga superbroń wybuchła 9 sierpnia o 11:02 nad Nagasaki. Było to jedyne bojowe użycie broni nuklearnej, a nazwa Hiroszima stała się synonimem mocy tej broni. Obie bomby zabiły od 129 to 226 tysięcy ludzi (szacunki różnią zarówno jeśli chodzi o ocenę ofiar bezpośrednich, jak i zmarłych w wyników choroby popromiennej i innych dolegliwości, wywołanych radiacją.
Wojskowe i moralne skutki bombardowań były omawiane wielokrotnie. Zwolennicy użycia broni jądrowej (i ta interpretacja oddawało oficjalne stanowisko amerykańskiego rządu), wskazują, że ewentualne inwazja wojsk japońskich pochłonęła by niewyobrażalną ilość ofiar, szacowaną w 1945 na 10 000 000 zabitych i rannych. Krytycy bombardowań wskazują, że wybrane miasta nie stanowiły, same w sobie, wartościowego celu militarnego, a wskazano je jako poligony dla badań nad skutecznością broni.
Niemożliwym do oszacowania aspektem ataku atomowego była demonstracja niszczycielskiej technologii wobec komunistów. Czy ofiara japońskich cywilów powstrzymała wojnę ZSRR i aliantów zachodnich? Czy szybka kapitulacja Japonii była zasługą użycia broni jądrowej, a nie ataku ZSRR na chińskie zdobycze Cesarstwa? Tego już się nie dowiemy, ale możemy rozważyć kilka alternatywnych scenariuszy...
Poniżej: III wojna światowa w 1945 w interpretacji Komisarza Binkova.
powrót