Pervitin umożliwiał przeistoczenie zwykłych żołnierzy w nadludzi – nie znających strachu ani zmęczenia. Ten zsyntetyzowany narkotyk odegrał trudną do przecenienia rolę podczas II wojny światowej. To masowemu zażywaniu tych pastylek III Rzesza zawdzięczała blitzkrieg i sukcesy w pierwszych latach wojny.
Technologia przyszła z Dalekiego Wschodu. Twórcą metamfetaminy był chemik japoński Nagayoshi Nagai, któremu już w roku 1893 udało się zsyntetyzować ją do postaci płynnej. Po zakończeniu I wojny światowej inny chemik japoński, Akira Ogata, skrystalizował tę substancję. Została ona skierowana na rynek japoński pod nazwą Philopon. Szybko zaobserwowano niezwykłe właściwości preparatu. Usuwał on bowiem zmęczenie i znacząco zwiększał wydolność organizmu. Sukcesy japońskich naukowców nie uszły uwadze ich niemieckich kolegów. Narkotyczny preparat idealnie wpisywał się bowiem w potrzeby III Rzeszy. Nazistowscy przywódcy stawiali przez narodem wielkie cele i potrzebowali do ich realizacji robotników i żołnierzy, zamienionych w nieznające zmęczenia roboty.
Szczególne miejsce w forowaniu tego produktu na rynku niemieckim odegrała firma farmaceutyczna Temmler-Werke. Jej główny chemik, doktor Fritz Hauschild, dobrze wiedział, jak wielkie możliwości drzemią w amfetaminie. Zaobserwował, że już na igrzyskach olimpijskich w 1936 r. wielką rolę odegrała substancja zwana benzedryną, skuteczna amfetamina z USA, która w tamtych czasach uważana była jeszcze za legalny środek dopingowy.
Hauschild udoskonalił produkt i wynalazł nową metodę syntetyzowania metamfetaminy. Środek pobudzający wyprodukowano z efedryny, naturalnej substancji, która stymuluje pracę serca, powiększa wydolność płuc i zmniejsza apetyt. Te niezwykłe właściwości efedryny wykorzystywano zresztą od dawna w medycynie ludowej Europy, Ameryki i Azji. Znana ona była jako składnik rośliny o nazwie przęśl i stosowana w tak zwanej herbacie mormońskiej. Firma Temmler-Werke wypuściła japoński wynalazek w nowym, rodzimym opakowaniu. Pod nazwą Pervitin pojawił się on na rynku niemieckim w 1938 r. Jednak nawet jego twórcy nie spodziewali się, że zrobi on w III Rzeszy aż tak oszałamiającą karierę.
Narkotyk dla ludu
Katalog nadzwyczajnych właściwości Pervitinu był długi. Preparat budował pewność siebie i polepszał nastrój, prowadząc przy większych dawkach do stanów euforycznych. Pobudzał organizm do zwiększonego wysiłku, niwelował senność i zmęczenie. Sprzyjał zdecydowaniu w działaniu i brawurze.
Pełny artykuł Krzysztofa Bochusa możecie przeczytać w czwartym numerze „Historii bez Tajemnic".
Ilustracja: W dwudziestoleciu międzywojennym Pervitin cieszył się tak dużą popularnością, że dodawano go nawet do czekoladek.
powrót