4 sierpnia 1944 na posterunku w pałacu Blanka zginał Krzysztof Kamil Baczyński. Najbardziej znany przedstawiciel pokolenia Kolumbów został zastrzelony przez snajpera, już w czwartym dniu Powstania. Jego śmierć przyczyniła się do powstania legendy zarówno poety, jak i jego rówieśników, odnajdujących tragiczny los podczas (Tadeusz Gajcy, Zdzisław Stroiński i inni). Wedle sławnego powiedzenia Stanisława Pigonia, był „brylantem, którym strzelamy we wroga". Trudno wyobrazić sobie wymiar strat, jakie także polska kultura poniosła w wyniku wojny. Niektórzy jednak próbowali.
W 2012 krakowski pisarz Łukasz Orbitowski opublikował powieść Widma. Jest to zawierająca elementy horroru historia alternatywna, w której Powstanie Warszawskie nie wybucha, a polegli w nim (w naszej rzeczywistości) poeci zostają rzuceni w wir powojennej, komunistycznej Polski. Choć sama powieść nie należy do najlepiej ocenianych w dorobku autora, zarówno czytelnicy, jak i krytycy chwalili odwagę w doboru tematu i sam koncept odzyskanego pokolenia Kolumbów.
Czy wizja Orbitowskiego jest przekonywująca? Nawet jeśli nie, to na pewno prowokuje do zadawania ważnych pytań o polską kulturę i historię...