„Tango milonga", „To ostatnia niedziela", „Ja się boję sama spać"... Piosenki, do których muzykę napisał Jerzy Petersburski, stały się polskimi szlagierami i zyskały międzynarodową sławę. Jak potoczyło się życie ich autora?
Chociaż piosenki Jerzego Petersburskiego trwale zakorzeniły się w polskiej kulturze, artysta nie doczekał się swojej biografii, a wiele wątków z jego życiorysu nie zostało do tej pory dokładniej zbadanych. Tymczasem był on jedynym przedwojennym polskim muzykiem, którego przeboje zdobyły międzynarodową popularność. Kiedy po wojnie osiadł w Ameryce Południowej, cały czas tworzył uwielbiane przez publiczność utwory, a nawet wystawiał własne musicale. Tęsknił jednak za ojczyzną i pod koniec życia zdecydował się na powrót do Polski.
Potomek muzykalnego rodu
Jerzy Petersburski urodził się 20 kwietnia 1895 r. w Warszawie jako syn Jakuba (Jankiela) Petersburskiego i Pauliny z Melodystów. Od najmłodszych lat miał bliską styczność z muzyką, ponieważ jego matka była pianistką i do tego pochodziła ze znanej rodziny żydowskich muzyków – jej krewny Alfred Melodysta komponował utwory wykonywane m.in. przez Hankę Ordonównę. Kuzynami Petersburskiego byli między innymi kompozytor, dyrygent i skrzypek Artur Gold oraz muzyk i kompozytor Henryk Gold. Rodzeństwo Jerzego Petersburskiego również poświęciło się działalności muzycznej – siostra była pianistką, brat Stanisław pianistą jazzowym, a drugi brat Józef – skrzypkiem.
Już jako czteroletni chłopiec Jerzy zaczął naukę gry na fortepianie pod okiem swojej matki Pauliny. W latach 1904–1906 uczęszczał do szkoły powszechnej w Warszawie, a po jej ukończeniu został uczniem V Rządowego Gimnazjum Filologicznego z wykładowym językiem rosyjskim. W 1911 r. wstąpił zaś do Konserwatorium Muzycznego w Warszawie, gdzie kształcił się pod kierunkiem pianisty i kompozytora Aleksandra Michałowskiego. Dyplom ukończenia szkoły muzycznej uzyskał w 1916 r. i już rok później trafił do teatrzyku rewiowego „Miraż", gdzie przez dwa lata pracował jako akompaniator. Pierwszym utworem skomponowanym przez Petersburskiego była podobno „Wielka Teodora", do której słowa napisał Julian Tuwim. Piosenka została wykonana po raz pierwszy w kabarecie „Czarny Kot", którego współwłaścicielem był Stanisław Cichocki, czyli słynny „Szpicbródka".
Pełny artykuł Marka Telera możecie przeczytać w trzecim numerze „Historii bez Tajemnic".
Ilustracja: Jerzy Petersburski był jedynym przedwojennym polskim muzykiem, którego utwory zdobyły międzynarodową popularność, źródło: NAC.
powrót