Syn kowala z Kowla był jednym z najwybitniejszych polskich reżyserów lat 30., a po wojnie współpracował z gwiazdami światowego formatu. Michał Waszyński stworzył wiele filmów, lecz żaden z nich nie był tak fascynujący jak jego własne życie.
Losy Michała Waszyńskiego to niezwykła historia chłopca z niezamożnej żydowskiej rodziny, który stał się nie tylko legendą polskiej kinematografii, ale też odkrywcą talentów Audrey Hepburn i Sophii Loren. Spryt i zaradność w połączeniu z nienagannymi manierami i towarzyskim obyciem sprawiły, że cała Italia uwierzyła w bajkę o jego książęcym pochodzeniu, a na pogrzebie reżysera gościły najwyższe sfery towarzyskie Hiszpanii i Włoch. W 2017 r. Piotr Rosołowski i Elwira Niewiera przedstawili niezwykłą historię artysty w filmie dokumentalnym „Książę i dybuk”.
Człowiek, który chciał być księciem – jak nazwał Waszyńskiego jego biograf Samuel Blumenfeld – cały czas zaskakuje, a jego nietuzinkowa biografia nadal skrywa wiele tajemnic. Waks zostaje Waszyńskim Mosze Waks, bo tak naprawdę nazywał się Michał Waszyński, urodził się 29 września 1904 r. w Kowlu w rodzinie żydowskiej. Jego ojciec Piotr Waks trudnił się kowalstwem, a matka Cecylia z domu Flesz handlowała drobiem. Małżonkowie mieszkali w Kowlu w skromnym domu przy ul. Łuckiej 26, a oprócz Moszka mieli jeszcze przynajmniej jednego syna Arnolda. W późniejszych latach Arnold Waks-Waszyński asystował bratu przy reżyserii „Zabawki” z 1933 r. i odpowiadał za dobór obsady przy kilku innych polskich filmach.
W 1918 r. Mosze opuścił rodzinny Kowel i wyjechał do Kijowa, gdzie uczęszczał do gimnazjum z Grigorijem Kozincewem (późniejszym radzieckim reżyserem) i po raz pierwszy miał styczność z zawodowym teatrem. W 1920 r. występował bowiem w kijowskim teatrze młodzieżowym „Arlekin”. Rok później przeniósł się do Warszawy, gdzie trafił do szkoły kinematograficznej „Kinostudia” prowadzonej m.in. przez Wiktora Biegańskiego i Stanisławę Wysocką. To właśnie Biegański zaproponował Waksowi przyjęcie nazwiska „Waszyński”, aby ułatwić mu rozpoczęcie kariery w kinematografii. W 1922 r. Mosze, już jako Michał Waszyński, wcielił się w postać nauczyciela Monsieur de Bois w filmie Biegańskiego „Zazdrość”, lecz po jednej roli postanowił porzucić aktorstwo na rzecz reżyserii...
/pełny artykuł Marka Telera w drugim numerze Historii bez Tajemnic/
powrót