Ten, kto prześledził do końca wszystkie sześć „sezonów" serialu Wikingowie, wie, kim był Ragnar Lodbrok. Czy jednak współczesny telewidz jest w stanie oddzielić historię od legendy, a legendę od fikcji?
A furore Normanorum libera nos, Domine (Od wściekłości Normanów wybaw nas, Panie) – słowa te, choć niesłusznie, przypisywane są anglosaskiemu mnichowi z epoki średniowiecza, dobrze jednak ukazują nastroje „cywilizowanej" jakoby części Europy (i nie tylko tej) z czasu tzw. ery wikingów. Epoka ta, trwająca bez mała trzy stulecia (koniec VIII–połowa XI w.) wyróżniała się bowiem wzmożoną aktywnością Skandynawów, wypływających na swoich langskipach (długich łodziach) na viking, pod którym to słowem rozumiano zarówno wyprawę wojenno-rabunkową, jak i podróż handlową czy nawet ekspedycję odkrywczo-eksploracyjną. Występujący dzisiaj pod wspólną nazwą „wikingów" skandynawscy wojownicy w średniowieczu określani byli różnie – jako Normanowie, Danowie, Waregowie, Rusowie itd., w zależności od tradycji ludów, z którymi się zetknęli czy to na stopie wojennej, czy pokojowej. Warto też dodać, że spopularyzowany w XIX i XX stuleciu obraz klasycznego „wikinga" często rażąco odbiega od rzeczywistości – np. spotykany i dziś wyróżnik w postaci „rogatego" hełmu jest czystą fikcją, niemającą pokrycia ani w przekazach kronikarskich czy ikonograficznych z epoki, ani w materiale archeologicznym. Można pogratulować twórcom serialu, że pomimo pokus schlebiania wyobrażeniom telewidzów, w tym wypadku jednak „nie poszli tą drogą". Także postać Ragnara Lodbroka, jawi się tam zasadniczo taką, jaka występuje w literaturze. Czy jednak nie dałoby się dotrzeć do jego historycznego pierwowzoru?
Historyczny Ragnar
Poszukiwanie śladów historycznego Ragnara lub postaci będącej pierwowzorem najsłynniejszego wikinga w dziejach jest trudnym zadaniem. Materiały dotyczące IX wieku oraz trzech kolejnych stuleci są niezwykle ubogie w szczegóły. Nie przetrwały nawet poświęcone mu kamienie runiczne, te ostatnie tak licznie występujące w Skandynawii, a nawet poza tym obszarem.
Czynem wojennym, który faktycznie mógł rozsławić Ragnara, było oblężenie Paryża w 845 r. Była to część szeroko zakrojonych operacji floty duńskich wikingów, prowadzonych od marca u ujścia Sekwany. W ich trakcie doszło m.in. do zajęcia Rouen i spustoszenia znacznych połaci kraju. Jak relacjonuje Translacja św. Germana, w październiku tegoż roku wielka flota wikingów licząca 120 „długich łodzi" wraz z 5-6 tys. wojowników na pokładach, podpłynęła pod Paryż, docierając do klasztoru św. Germana (dzisiaj Saint-Germain-des-Prés) na zachodnim brzegu Sekwany, naprzeciw wyspy Cite. Po uiszczeniu przez obrońców znacznego okupu, najeźdźcy wycofali się, powracając do swoich siedzib, co relacja frankijska przypisuje cudownej interwencji świętego zza grobu. Duńskimi wikingami miał dowodzić nieznany bliżej „Reginherus", w którym dzisiaj niemal powszechnie uznaje się Ragnara Lodbroka. Czy był nim rzeczywiście? Poza zbliżonym imieniem przeciwko takiej identyfikacji zdaje się przemawiać kilka okoliczności. Po pierwsze, źródła frankijskie – wspomniana wyżej Translacja oraz Roczniki z Xanten – zgodnie twierdzą, że wodza wikingów dotknęła wkrótce po powrocie do Danii niespodziewana śmierć. Według tego pierwszego źródła, podczas rozmowy ze „swoim królem" (w którym należałoby widzieć znanego z frankijskich roczników Hörika Starszego), przed którym chwalił się swoim wyczynem i zdobytymi skarbami, miał on nagle paść na ziemię po wymienieniu imienia św. Germana i trzy dni później skonać w mękach. Cała ta przygoda „Reginherusa" stoi zatem w jawnej sprzeczności z treścią legend o Ragnarze, które: po pierwsze pomijają całkowicie paryski epizod, rzekomo będący jego udziałem, po drugie podkreślają jego niezależną pozycję w stosunku do innych duńskich królów, a po trzecie widzą koniec Lodbroka w całkiem innym kontekście okolicznościowo-czasowo-przestrzennym, a mianowicie dwie dekady później w Anglii, w walce z northumbryjskim królem Ellą.
Pełny artykuł Artura Foryta możecie przeczytać w drugim numerze „Historii bez Tajemnic".
Ilustracja: W sagach i poematach skaldów ukazywano Ragnara jako wrażliwego na płeć przeciwną amanta. Jedną z jego ukochanych miała być piękna Kraka.
powrót