Lśniące brązowe włosy, oliwkowa cera i magnetyczne, kuszące spojrzenie. Gdy się pojawia, milkną wszystkie głosy. Kobiety jej nienawidzą, mężczyźni uwielbiają. Zawsze elegancko ubrana, do woli manipuluje kochankami. Schemat zawsze jest ten sam: krótki romans, potem bolesne rozstanie. Jednak gdy poznaje Dalego, czuje do niego coś więcej. Gala Dalí. Kim jest kobieta, która stworzyła mit jednego z najpopularniejszych malarzy, geniusza surrealizmu?
Naprawdę nazywa się Elena Dimitriewa Diakonowa. Prawdopodobnie urodziła się w 1894 roku w Kazaniu. Od młodości marzy o innym, lepszym życiu. To jednak jej nie rozpieszcza. W Rosji przywileje – a jednym z nich jest nauka – otrzymują wyłącznie chłopcy.
Dziewczynki muszą zadowolić się paroma kursami i edukacją na poziomie gimnazjum. To nie jedyne zmartwienie Gali. Sporo choruje, m.in. na gruźlicę, i gdy zrozpaczona rodzina wysyła ją do sanatorium, ta nie posiada się ze szczęścia. Wreszcie odetnie się od rosyjskich korzeni, za którymi – delikatnie mówiąc – nie przepada.
Ma 17 lat, gdy poznaje Paula Éluarda. Chłopak nie potrafi oderwać wzroku od jej ciemnej oprawy oczu. Pisze erotyki, w których pod niebiosa wychwala Galę. Wzajemna fascynacja trwa kilka lat. Wreszcie po powrocie z frontu I wojny światowej, para bierze cichy ślub. Potem wyjeżdżają do Francji, gdzie Paul pracuje na budowie, a wieczorami wspierany przez Galę, pisze wiersze. Rok po ślubie, w 1918 roku, Gala rodzi córkę, Cécile. Po latach wyprze się jej.
Na razie Gala wiedzie „normalne” życie. Nie odmawia sobie romansów, na co przystaje Éluard. Sam nie jest święty. Uwielbia podglądać żonę w trakcie stosunków z innymi partnerami. Twierdzi, że dzięki temu może tworzyć.
Prowokatorka
Poznają się na jednym ze spotkań grupy surrealistów, z którą Gala zwiąże się potem na stałe. Niewinne dyskusje o sztuce, w których bierze udział, przeradzają się w miłosne orgie. Gali to nie przeszkadza, podobnie Paulowi. Ten ostatni tworzy wreszcie wiersz, którego wers Ziemia jest niebieska, jak pomarańcza, stanie się nieformalnym hymnem surrealistów.
Gala bierze udział w dyskusjach, ale bardziej od nowego stylu interesuje ją Max Ernst. Młody surrealista, podobnie jak kiedyś Éluard, nie umie przejść obok niej obojętnie. Przez jakiś czas żyją nawet we troje, Ernst regularnie bywa u przyjaciół. W ramach podziękowania, na jednej ze ścian tworzy fresk, od którego Cécile miewa senne koszmary.
W 1924 roku dziwaczny romans Gali wreszcie się kończy. Paul bywa coraz bardziej zazdrosny o żonę. Między nim a Ernstem dochodzi do przepychanki, w efekcie Max wyjeżdża w podróż po Oriencie. Gala jest zaskoczona. Po raz pierwszy jej życie staje się przewidywalne i nudne…
/pełny artykuł Małgorzaty Giermaz w drugim numerze Historii bez Tajemnic/
powrót